17 września, w rocznicę agresji ZSRR na Polskę, obchodzimy Światowy Dzień Sybiraka, upamiętniający tragiczne losy tysięcy Polaków wywiezionych w głąb Rosji po wybuchu II wojny światowej. Przez lata próbowano zatrzeć pamięć o Sybirakach. Dopiero od 1991 r., po przemianach ustrojowych w Polsce, byli zesłańcy zaczęli obchodzić 17 września jako swoje święto, a w 2013 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił oficjalnie ten dzień Dniem Sybiraka.
Pierwszą z czterech masowych deportacji obywateli polskich z ziem wschodnich RP władze sowieckie przeprowadziły 10 lutego 1940 r. Do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię wywieziono wówczas około 140 tys. ludzi. Kolejną akcję wysiedlania władze sowieckie rozpoczęły w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r. Jej ofiarami stały się głównie rodziny polskich jeńców rozstrzeliwanych właśnie przez NKWD w Katyniu, Charkowie i Kalininie (Twer) oraz najbliżsi mordowanych w tym samym czasie polskich obywateli, przetrzymywanych w więzieniach sowieckich. Zdecydowaną większość deportowanych skierowano do Kazachstanu, gdzie zesłańców czekała niewolnicza praca, nędza, choroby i głód. W sumie w wyniku deportacji dokonanej w kwietniu 1940 r. z ziem wschodnich RP wywieziono około 61 tys. obywateli polskich. Kolejne deportacje zostały przeprowadzone przez władze sowieckie w czerwcu 1940 r. i pod koniec maja 1941 r., tuż przed wybuchem wojny niemiecko-sowieckiej. Łącznie według danych NKWD we wszystkich czterech wywózkach zesłano około 330-340 tys. osób, a według danych Związku Sybiraków ok. 1,3 mln osób.